Czy Polacy z mniejszych miast i wsi są bardziej narażeni na skutki inflacji niż mieszkańcy większych miast?

Czy Polacy z mniejszych miast i wsi są bardziej narażeni na skutki inflacji niż mieszkańcy większych miast?

Życie na wsi od zawsze było uważane za tańsze niż życie w wielkim mieście. Jednak w dobie szalejącej inflacji można się zastanawiać, czy wciąż można mieszkać taniej na wsi niż w dużym ośrodku miejskim. Eksperci uważają, że wszystkich dotknęła inflacja w Polsce. Mimo że do tej pory uważano wsie za dobre miejsce zamieszkania przez wzgląd na niskie koszty utrzymania, to trzeba rozważyć jeszcze inne czynniki, które sprawiają, że nie jest to dobry wybór dla wszystkich. W kogo najbardziej uderzyła inflacja?

Niskie koszty życia na wsi to jedyny plus

Skutki inflacji, takie jak wzrost cen żywności, odczuli wszyscy mieszkańcy w Polsce. Według danych GUS koszty życia mieszkańca wsi są niższe niż koszty życia w mieście. Jednakże warto pamiętać, że miasto miastu nie jest równe. Ceny wynajmu domu w Warszawie zawsze będą wyższe niż wynajmu takiej samej nieruchomości w Radomiu, a także jeszcze inną cenę będzie miał dom do wynajęcia na jednej z polskich wsi. Także rachunki, takie jak choćby opłaty za wodę czy wywóz śmieci mogą na wsi być niższe, ponieważ zależą od umów, jakie mają gminy z dostawcami tych usług.

Dużo mówi się również o cenach żywności. Jednak obecna stopa inflacji sprawiła, że nawet lokalne sklepiki, małe piekarnie czy stanowiska na targowiskach musiały podnieść ceny swoich produktów. W wielu wsiach nie ma również supermarketów, które oferowałyby tanią żywność. Oznacza to, że chcąc zrobić potrzebne zakupy, mieszkańcy muszą pojechać do miasta obok lub zaopatrywać się u lokalnych sprzedawców, co sprawia, że wydają więcej.

Mniejsze pensje, mniejsze możliwości odkładania na czarną godzinę

Choć w Polsce mamy odgórnie ustaloną płacę minimalną, to w dużych miastach spora część pracujących osób otrzymuje o wiele wyższe wynagrodzenie. Jest też więcej miejsc pracy, jak i możliwości otrzymania pracy podstawowej, a także dodatkowej. Natomiast na wsi bardzo często, również przez wykluczenie komunikacyjne, pracownicy szukają pracy lokalnie lub w celu podjęcia lepiej płatnej pracy ponoszą duże koszty związane z komunikacją do większego miasta.

Warto zwrócić uwagę na statystyki dotyczące bezrobocia podawane przez GUS. Z danych za rok 2022 wynika, że najwyższe bezrobocie panuje w województwach, w których jest najwięcej wsi i małych miasteczek, a najmniejsze w województwach z dużymi aglomeracjami. Widoczne jest również to, że wzrosło bezrobocie wśród osób mieszkających na wsi. Przy czym ogólna stopa bezrobocia w Polsce systematycznie spada i jest na jednym z najniższych poziomów w skali Europy.

Te informacje mówią jasno, że mieszkańcy wsi czy mniejszych miast przez niskie zarobki oraz mniejsze szanse na znalezienie wysokopłatnej pracy zakładają mniej lokat bankowych czy mniej kont oszczędnościowych, które dadzą im możliwość odkładania na czarną godzinę. A rosnąca inflacja sprawia, że nawet to, co zarabiają, ma mniejszą siłę nabywczą.

Jak chronić swoje pieniądze przed inflacją?

Jednym ze sposobów ochrony środków przed skutkami inflacji jest po prostu ich pomnażanie. Choć posiadanie oszczędności może być wyzwaniem, to warto pamiętać, że lokaty bankowe można założyć dla środków w wysokości od 1000 złotych. Oprocentowanie lokat może być różne w zależności od rodzaju czy czasu trwania depozytu, jednakże wciąż daje nam lepsze zabezpieczenie naszych wolnych środków przed skutkami inflacji niż trzymanie pieniędzy w przysłowiowej skarpecie.

Oprócz lokat w banku można znaleźć inne proste instrumenty inwestycyjne, które pozwalają na zyski w postaci odsetek, które naliczane są od zainwestowanego kapitału. Nie trzeba mieć wiedzy o finansach, ponieważ w banku lub za pośrednictwem bankowości online można wybrać proste inwestycje, jak lokaty, które pozwolą nam chronić nawet niewielkie oszczędności przed wpływem inflacji.

A co, jeśli nie masz nawet kwoty potrzebnej do założenia lokaty? Inną opcją dla mniejszych środków będzie konto oszczędnościowe. Działa podobnie do tradycyjnych rachunków oszczędnościowo-rozliczeniowych, ale ma wyższe oprocentowanie. Na konto oszczędnościowe można wpłacać drobne kwoty, więc oszczędzanie nie będzie trudne. A gdy już osiągniemy solidną kwotę, można wykorzystać ją na oprocentowany depozyt w banku i dalej odkładać kolejne środki na koncie oszczędnościowym.

Opracowano na zlecenie partnera Santander Consumer Bank.

Źródła:

  1. https://kobieta.wp.pl/ile-kosztuje-utrzymanie-domu-na-wsi-6279068564273281a
  2. https://polskarola.pl/rolnictwo/jak-zyja-bezrobotni-na-wsi/
Leave a Comment